czwartek, 2 listopada 2017

Stado Diamentowych Kotów

Powiem tak: wzięto się za ciężki temat. A przy ciężkim temacie zdarzają się błędy, ale za to jest też więcej perspektyw.

Szata Graficzna

 Po wejściu na bloga pierwszy rzuca się w oczy standardowo nagłówek. Jest on prosty, dobrej jakości, bez żadnych przeróbek (poza ledwie widoczną ramką i napisami). Czcionka bardzo mi się podoba, tak samo cytat, choć przez położenie na początku wydawało mi się, że jest on połączony z nazwą bloga. W prawym górnym rogu znajduje się napis kto wykonał nagłówek i skąd pochodzi zdjęcie. Osobiście wolałabym zamieścić taką informację gdzieś indziej na blogu, ale napis jest mało widoczny, więc się tak nie rzuca w oczy.
Sam szablon jest prosty, a co za tym idzie - łatwy w obsłudze. Nie ma żadnych specjalnych efektów (za wyjątkiem stron, ale animacja jest płynna i szybka, a sam wygląd estetyczny), co jest zarówno plusem, jak i minusem. Jestem fanką wszelkich dodatków które ozdabiają bloga, mnóstwa animacji i uwielbiam pierdoły typu wysuwana ramka, ale powiem, że na tym blogu by się to nie sprawdziło. Postawiono na minimalizm, brak neonowych kolorów, a i tak mi się podoba. Czasami lepiej jest dodać mniej ozdób, niż potem wejść wieczorem na bloga i doznać reakcji w stylu "AAA! MOJE OCZY!"
  Co do innych grafik: mega spodobało mi się danie odnośników do wszystkich adminów w postaci estetycznych obrazków wraz z ich nickami. Zaważyłam też, tak ogólnie przeglądając zawartość bloga, że prawie wszystkie arty są opatrzone podpisem "SDK", a także są przycięte do tej samej wielkości. Nie powiem, dobry pomysł - blog wygląda estetyczniej. Blog posiada również bannery i avatary. Niektóre bannery przypadły mi do gustu, inne natomiast - odrzuciły na wstępie. Jednak we wszystkich grafikach brakuje mi cieni - uczulałam już na to innego bloga, może jest to tylko mój gust, ale cienie napisów uwydatniają je, sprawiają że nie mieszają się tak z tłem. Radzę wziąć to pod uwagę, jeżeli będziecie kiedyś zmieniać grafikę promującą. O avatarach wiele nie powiem - wiem tyle że są wykonane przez tę samą osobę, od której mój blog też ma avki i osobiście bardzo mi się podobają.
 Zauważyłam też, że Stado Diamentowych Kotów korzysta z jednego lineartu poduszki, który ozdabia naprawdę różnie. Dobry punkt zaczepienia, jeśli nie chce się wykorzystywać w kij dużo obrazków, ale przy niektórych poduszkach widać niedociągnięcia.


Fabuła
Czytałam tylko najnowsze opka, dlatego jeśli coś napisałam niezgodnie z prawdą to bardzo proszę o naprostowanie w komentarzu.

 Fabuła nie jest za długa i jest to duża zaleta - przestrzegam wszystkich twórców: nie ma chyba nic gorszego niż długa, przeciągnięta fabuła. Pół biedy, jak wciąga, ale naprawdę, spróbujcie ograniczać długość tekstu, ewentualnie stosujcie przerywniki, dzielcie na części (to tak jak w książce; ciężej czyta się zlepek, a inaczej jest, jak wszystko zostało podzielone na rozdziały).
Co do samej treści, to czytałam z małym oporem, ale nie zanudziła mnie, większość rzeczy była wyjaśniona, skupiono się na najważniejszych wydarzeniach. Nie brakło konfliktów, które ubarwiają fabułę, jednak niestety... czuję niedosyt. Było ciekawie, okej, super, ale mam wrażenie że po tym pozostawiono postacie samopas, a tereny stada są znowu pokojowe, wszyscy beztrosko żyją, no i nie bardzo jest o czym pisać. Admini uratowali się różnymi Questami i Eventami, o czym opowiem później. Ogólnikowo, fabuła jest dobra i wyszłaby naprawdę super, jeśli by ją dalej rozwijać, robić wpisy fabularne lub coś podobnego, ale czytając część opek członków nie zapowiada się na to, aby znów coś ciekawego wydarzyło się na blogu. Moja wskazówka - jakieś niespodziewane wydarzenie, niekoniecznie pozytywne byłoby jak najbardziej na miejscu. 

Regulamin & rekrutacja

 Przechodzimy do mojej najukochańszej części w każdym blogu: regulaminu! Tutaj jest on dość krótki, ale konkretny. Przyczepię się jednak do punktu:
3.2 Minimalna długość opowiadania dodanego na bloga to 100 słów. Krótsze nie zostaną wstawione;
Jak dla mnie 100 słów to za mało. Przez to idziecie trochę bardziej na ilość niż na jakość, takie jest moje wrażenie. Skopiowałam kilka opek z góry i wkleiłam do licznika słów. I ile słów wyszło? Kolejno: 206, 262, 263, 212. Widać, że członkowie mają większy potencjał, zwłaszcza że widziałam niedawno opowiadanie liczące 1659 słów! Proponuję zwiększyć tę liczbę minimalną przynajmniej do 150 słów, a i myślę że wymaganie dwustu słów nie byłoby zbyt dużym problemem.
Co do reszty nie mam zarzutów, choć zdarzają się drobne błędy, takie jak "nie dodania".
Za to rekrutacja: nie ma dużo punktów w formularzu. Ale po co zrobiliście osobny formularz dla kociaka? Jak dla mnie łatwiejszym zabiegiem byłoby napisanie przy niektórych punktach lub postawienie gwiazdki, że tych rzeczy nie uzupełniają kocięta. 
Jedna rzecz mnie ubodła, ponieważ niestety (a może stety) przejęłam to, że pewna rzecz strasznie mi przeszkadza w blogach o kotach, mianowicie szylkretowe kocury. Wiem, że adminkom już ktoś to wypomniał, ja zrobię to jeszcze raz. Szylkretowe kocury są niezwykle rzadkie, a jeśli już są, to są one bezpłodne. Okej, ktoś miał taki wymysł, blog posiada również elementy fantastyczne, nikt nie wymaga całkowitego przestrzegania kociej genetyki (sama nie jestem specem, więc za dużo nie powiem), rozumiem ewentualną niewiedzę, ale wtedy należy wysłać wiadomość do właściciela i poprosić o zmianę wyglądu kota. Skoro ktoś wam już to wypomniał, to należałoby to poprawić, bo to zwyczajnie jest niepoprawne.
Również mała przyczepka do głosów: po co? Koty z tego co wiem na tym blogu nie mówią ludzkim głosem. Czy jest sens przypisywać im wtedy piosenki, które i tak nie przełożą się na rzeczywistość?

Zawartość pozostałych stron

Rangi i stanowiska: moja pierwsza myśl brzmiała "Dzięki ci Boże, że te kolory nie są jaskrawe!". Po przejrzeniu tej strony naszła mnie kolejna myśl, że wygląda to jak watahy z 2012 roku. Wtedy bardzo modne było oznaczanie stanowisk kolorkami (sama to robiłam w tamtym czasie, a nawet później, nie powiem). Wracając jednak do praktyczności takiego posunięcia, to nie widzę żadnego sensu zaznaczania kolorkami rang, które bądź co bądź, są z tego co wiem za awans i samemu się ich nie wybiera. To naprawdę jest mylące.
Tu znajduje się spis Stanowisk, jakie mogą pełnić nasze koty. Oznaczone kolorem niebieskim - są zajęte lub niedostępne na start. Kolor żółty - oznacza, że wybrane stanowisko jest wolne. Alfy, Bety, Gammy, Delty i Epsilony oprócz swojej ważnej rangi mogą posiadać jeszcze jedno, dodatkowe stanowisko. Powyższa rozpiska kolorów nie dotyczy rang.
Zanim zauważyłam ostatnie zdanie miałam czysty nieogar w głowie. Czyli co, mogę być Epsilonem na start? Ale fajnie! *czyta ostatnie zdanie i spuszcza głowę* A nie, jednak nie mogę.
Nie no, mówię poważnie - usuńcie zaznaczenie kolorami w rangach. W stanowiskach też by się przydało, albo chociaż oznaczcie same nazwy. I zmieńcie kolor z żółtego na jakiś ciemniejszy, bo na początku ciężko tekst odczytać.
Uważam też, że niektóre stanowiska są niepotrzebne, a nawet w pewnym sensie niepoprawne. No bo jak kot gotuje, projektuje budynki, maluje portrety? Tak samo nie wiem, jak one potrafią pisać. Używają kinezy (nie, naprawdę się nie nabijam. Ja zastosowałam takie rozwiązanie w pewnej rzeczy u siebie)? Proponowałabym to wyjaśnić, bo ja mam ogromne WTF wypisane na twarzy.
Jeszcze taka jedna sprawa, zanim przejdę dalej, a mówiłam o niej też innemu blogowi o kotach. Może nie jestem specem od kotów, ale trochę siedzę w tym temacie i koty nie dzielą się na hierarchię Alfa, Beta, Gamma. Używanie tych tytułów zaczęło się od watah, gdzie jest to poprawne, przeszło na sfory, gdzie nie jest to do końca dobre, no ale okej, niech będzie, aż do innych zwierząt, w tym kotów. Tylko tutaj to już nie pasuje. Wiem, że jest już za późno, by to zmieniać, ale przestrzegę innych: koty nie mają hierarchii takiej jak wilki. One mają jednego lidera, który prowadzi resztę. Nie jest to jednak jakoś strasznie rażące i niewiele osób raczej by się przyczepiło (tak naprawdę tylko wredny Ziemniak się przyczepi, bo on w kotkach rok siedzi i myśli, że jest wszechwiedzący, hahaha).
Sklep: Jeden z lepszych, jakie widziałam. Nazwy bardzo pomysłowe, wzięte trochę z angielskiego, mimo to nie ujmuje im to uroku (zwłaszcza że sama uwielbiam angielski). Zdjęcia są ślicznie z edytowane, o czym już mówiłam, jednakże nie rozumiem sensu naszyjników. Są tylko dla "ozdoby", ale przecież ani ich się nie dodaje w zdjęciu kota i w sumie są tylko po to, by być sobie w ekwipunku. Jak dla mnie szkoda kasy.
Questy i eventy: Zadania questowe są proste, dają duże pole do popisu. Są chętnie wykonywane przez członków, a więc spełniają swoją rolę, a i hajsik dają dobry, lecz nie przesadzony. Jak dla mnie żadnych zastrzeżeń. Mam szczęście oceniać bloga podczas trwania eventu, więc i tu się wypowiem. Powiem tak: większość konkurencji nie jest oryginalna, ale czy o to tu chodzi? Myślę, że sama bym się dobrze bawiła, członkowie też nie próżnują, a i najbardziej przypadł mi do gustu chat RPG, bo wykorzystywane są sojusze między blogami. Przełamujecie schemat: "Sojusze są tylko do wspólnej reklamy. Tak poza tym mamy ten drugi blog w dupie.". Również do niczego się nie przyczepię.
Rezerwacje: Z góry przepraszam za podniesienie głosu, ale czy wy jesteście poważni?! Ostro przesadziliście z ilością rezerwowanych rzeczy. Sama Alfa może zarezerwować aż 36 zdjęć, imion, poduszek i głosów łącznie. Pewna osoba kiedyś powiedziała mi, dlaczego nie robi u siebie rezerwacji. Po prostu zabieracie potencjalnym członkom zdjęcia, imiona, głosy. Zresztą wchodziłam na bloga już wcześniej i widzę te same rzeczy od długiego czasu. Sorki, ale dla mnie to jest zwyczajnie zabieranie sprzed nosa innym pomysłów, przywłaszczanie ich sobie bo to imię jest fajne więc nie pozwolę nazwać tak komuś kota, a nóż za dwa lata dostanę weny i go użyję. Mówię: nie jestem przeciwna rezerwacjom. Ale ograniczcie ilość rezerwowanych rzeczy i ustalcie ich termin. Bo takie posunięcie mnie mocno odepchnęło.

Inne pierdoły

SDK jest blogiem przestrzegającym praw autorskich, za co macie dużego plusa. W "Informacjach" znajdują się przydatne dokumenty na temat korzystania z prac, każda praca ma dopisane swe źródło i autora, a także linki do stron, z których można korzystać. Popieram takie rozwiązania i uważam, że inne blogi korzystające z fotografii powinny pójść tym śladem. Ogłoszenia też są spoko pomysłem i nie mam zastrzeżeń. Aktualności też są ładnie rozpisane. Ogółem, nie zauważyłam niczego więcej, co mogłabym skrytykować.

Podsumowanie

Jesteście niewątpliwie dobrym blogiem. Macie ludzi, którzy chcą i piszą. Aktywność macie bardzo dużą (zazdroszczę). Nie brakuje jednak błędów, niedomówień i niepotrzebnych rzeczy. Nie oznacza to, że bardzo to przeszkadza w codziennym funkcjonowaniu, ale ja jako osoba postronna widzę pewne rzeczy, które odpychają. Jeśli poprawicie je, macie szansę przyciągnąć więcej ludu. Teraz ciężko zadowolić potencjalnego członka. Trzeba się niesamowicie wysilić. Wy macie to coś, co mimo pewnych mankamentów działa jak magnez. Jedyne to mogę powiedzieć jeszcze, to powodzenia. Dążcie na szczyt. Rozwijajcie się. Bo możecie.


~~~

Zachęcam do zostawiania komentarzy pod postem! Jeśli coś co zostało zamieszczone w recenzji waszym zdaniem nie jest zgodne z prawdą/zostało niesprawiedliwie ocenione/coś innego, pytajcie. Postaramy się odpowiedzieć na wszelkie niejasności.
Zachęcam też pozostałych recenzentów do wystawienia własnej oceny (oznaczonej przypisanym kolorkiem).

~Peruna

Obserwatorzy